Oświadczenie z 25 września 2013 r. ws. brutalnych ataków na naukowców i inne osoby zaangażowane w wyjaśnienie tragedii pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 roku

Oświadczenie z 25 września 2013 r. ws. brutalnych ataków na naukowców i inne osoby zaangażowane w wyjaśnienie tragedii pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 roku

Wyrażamy najgłębsze oburzenie prowadzoną od ponad trzech lat przez polityków rządzącej koalicji i partii lewicowych, wspieranej przez wątpliwej jakości „autorytety” i większość mediów, brutalną nagonką na wszystkich uczciwych ludzi, którzy podjęli trud dotarcia do prawdy o rzeczywistych przyczynach tragedii narodowej, jaką była katastrofa samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 roku, w której zginął Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński i 95 znamienitych obywateli naszego kraju.
W szczególności oburzeni jesteśmy serią szyderczych ataków na naukowców, którzy bezinteresownie poświęcają swój czas i siły na badanie różnych aspektów tej wielkiej tragedii, w tym poprzez rozgłaszanie za pomocą mediów ewidentnych kłamstw, że nie mają oni żadnych poważniejszych osiągnięć naukowych i są dyletantami w sprawach lotnictwa.

Ofiarami tych haniebnych ataków stali się w ostatnim czasie profesorowie: Wiesław Bienienda, Jan Obrębski i Jacek Rońda. Głębokim smutkiem napawa nas fakt, że rektorzy uczelni, w których pracują dwaj ze wspomnianych profesorów nie tylko nie wzięli ich w obronę, ale dodatkowo oficjalnie odcięli się od ich działań, co musi nasuwać skojarzenia z czasami PRL. Ofiarą ataków stał się także prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Michał Kleiber, jedynie z tej przyczyny, że złożył oficjalną propozycje zorganizowania debaty naukowej, w której eksperci z Zespołu Laska starliby się na argumenty z naukowcami z Zespołu Parlamentarnego kierowanego przez Antoniego Macierewicza. Wystarczyło to jednak by kilku prominentnych polityków zażądało pozbawienia prof. Kleibera funkcji prezesa PAN, „argumentując” to m.in. tym, że: „nie powinien pełnić funkcji, bo do niej nie dorósł”  i „w gruncie rzeczy szkodzi Polsce”.

To, co się od trzech lat dzieje wokół tragedii smoleńskiej uprawnia nas do jednoznacznego, mocnego  oświadczenia, że wieczystą hańbą okryli się:

  • politycy sprawujący najwyższe funkcje państwowe, którzy swoimi działaniami, mającymi ewidentnie znamiona zdrady narodowej, przyczynili się w istotny sposób do tragedii smoleńskiej, a gdy do niej doszło czynią wszystko by prawda o ich działaniach nie ujrzała nigdy światła dziennego;
  • członkowie Komisji Millera i Zespołu Laska, którzy wzorem funkcjonariuszy stalinowskiej Komisji Nikołaja Burdenki, mającej rzekomo wyjaśnić sprawę mordu w Katyniu, zamiast zająć się rzetelnym wyjaśnianiem przyczyn tragedii w Smoleńsku, powielają w swoich raportach i wystąpieniach tezy putinowskiej Komisji Tatiany Anodiny;
  • prokuratorzy, którzy zamiast dążyć do jej wyjaśnienia i ukarania winnych dopuszczają się nagminnie matactw, ukrywając niewygodne dla władzy dowody, upubliczniając mediom wybrane protokoły przesłuchań świadków, utrudniając rodzinom ofiar i ich pełnomocnikom prawnym dostęp do materiałów ze śledztwa;
  • rektorzy wyższych uczelni, którzy sprzeniewierzając się etosowi naukowca, zamiast bronić poniewieranych profesorów swoich uczelni, ostentacyjnie odcinają się od nich;
  • pracownicy mediów, którzy nieustannie dopuszczają się jawnych manipulacji i zamiast rzetelnie informować społeczeństwo o działaniach ludzi zaangażowanych w wyjaśnienie prawdy o tragedii smoleńskiej, znieważają ich, ośmieszają, posuwając się nawet do szczucia na nich!

Będąc w okresie PRL działaczami opozycji antykomunistycznej walczyliśmy o prawdę i prawo wszystkich obywateli do publicznego, nieskrępowanego głoszenia różnorakich poglądów, w tym niewygodnych dla osób sprawujących władzę. Spotykały nas z tego powodu różnorakie represje. Nie ugięliśmy się wtedy, nie ugniemy się i teraz!

Oświadczamy zatem z całą mocą!
Obecnie, w rzekomo wolnej i demokratycznej Polsce prawda znów jest brutalnie deptana, może nawet jeszcze bardziej niż w okresie PRL, a ludzie ośmielający się prezentować niewygodne dla rządzących fakty, w tym poparte rzetelnymi badaniami naukowymi, są wyszydzani, ośmieszani i narażeni na różnorakie szykany! W zaistniałej sytuacji mamy obowiązek, pomimo zaawansowanego wieku i często kiepskiego zdrowia wznowić walkę o prawdę.
Solidaryzujemy się w pełni ze znieważanymi i poddanymi bezprzykładnej presji naukowcami dążącymi do wyjaśnienia tragedii smoleńskiej, apelując zarazem do wszystkich uczciwych ludzi w Polsce i na całym świecie o wsparcie ich wysiłków i wzięcie w obronę przed bezprawnymi szykanami.
Prawda musi w Polsce zwyciężyć! Jeśli pozwolimy rządzącym by kłamstwo smoleńskie, podobnie jak kiedyś kłamstwo katyńskie, zakryło prawdę o naszej wielkiej narodowej tragedii, nie miejmy złudzeń, że wkrótce wprowadzony zostanie w Polsce system totalitarny, czego zaczątki są już dziś aż nadto widoczne, który może być jeszcze bardziej nieludzki niż komunizm z najczarniejszych czasów stalinowskich!